Lektorzy
Lektor
Ustanowiony do czytania fragmentów z Pisma Świętego, z wyjątkiem Ewangelii. Może również podawać intencje modlitwy powszechnej, a gdy nie ma psałterzysty, może wykonać psalm między czytaniami i śpiew przed Ewangelią. Każdy ministrant, który chce zostać lektorem, musi przejść kurs poprawnego czytania i szacunku do Pisma Świętego.
Zasady przygotowania i odczytywania lekcji (czytań mszalnych) przez lektora
REGUŁA I – lektor wybrany z Ludu Bożego
Czytanie Słowa Bożego i głośne odmawianie modlitw podczas liturgii, jest jedną z wielu posług i funkcji liturgicznych, jakie powierza się wiernym i dzięki którym żyje wspólnota wierzących. Wielość posług i funkcji, które wraz z Soborem Watykańskim II zostały na nowo odkryte i uznane za ważne, jest wielkim bogactwem Kościoła. Nasze różnorodne uzdolnienia i talenty, także we mszy św. służą budowaniu wspólnoty: gotowość otwarcia się na Ducha Bożego, mówienie w Duchu Bożym, uzdolnienia artystyczne, umuzykalnienie, dobra dykcja, gesty i postawy.
REGUŁA II – zrozumienie podstawą owocnego przekazu
Tego, czego sami nie zrozumieliśmy, nie można odczytywać innym. Dlatego do czytania wyznaczonego tekstu, trzeba się w domu gruntownie przygotować. Dobrze odczytywać dany tekst można jedynie wtedy, gdy odczytujący rozumie go tak dobrze, jak gdyby sam był jego autorem. Lekceważymy słowo Boże i ludzi, którzy nas słuchają, jeśli spodziewamy się, że potrafimy to słowo odczytywać bez uprzedniego przygotowania. W jaki sposób może dotrzeć do ludzkich serc nasze słowo, skoro sami czytamy je bez zrozumienia? Powinniśmy więc już w przeddzień służby liturgicznej głośno odczytać wyznaczony tekst.
REGUŁA III – czytać na głos
Ten, kto tylko po cichu, pobieżnie oczyma przeczytał to, co chciał przygotować, z pewnością zawiedzie w kościele. Dopiero wówczas, gdy czyta się głośno, zauważyć można ukryte bogactwo tekstu biblijnego – jego piękno i moc. Czytanie po cichu albo tylko wodzenie oczyma po tekście, nie jest przygotowaniem wystarczającym, lecz ćwiczeniem swego wzroku i umysłu. Jedynie głośne czytanie pozwala zgrać wzrok, mózg, głos, język i oddech. Czytając po cichu nie ćwiczymy w ogóle naszej artykulacji czyli wymowy. Wydaje się, że ciche czytanie jako ćwiczenie proklamacji Słowa Bożego, jest pozbawione wartości.
REGUŁA IV – podział tekstu na części
Przygotowanie tekstu biblijnego do odczytania rozpoczyna się od podzielenia go na pewne części. W ten sposób uzyskujemy dobrą orientację i pewność, że właściwie go zrozumieliśmy. Znajdujemy tzw. sens logiczny. Po pierwszym głośnym odczytaniu tekstu biblijnego, należy podzielić go na części, według treści i sensu. Podział taki pozwala lektorowi uchwycić sens logiczny danego tekstu i właściwie zaprezentować go słuchaczom.
REGUŁA V – znaki przystankowe, pauzy
W czytaniach występują stosowne znaki przystankowe: dwukropki, kropki, przecinki, średniki, myślniki itd. Należy je zaznaczyć podczas czytania, czyniąc odpowiednio długą przerwę (pauzę).W czytaniu odgrywają one bardzo ważną rolę. Pauzy to okresy krótszego lub dłuższego milczenia w czasie czytania. Celem ich jest oddzielenie poszczególnych części tekstu, aby słuchaczowi ułatwić zrozumienie sensu całości. Przerwy wymagane są ponadto ze względu na, potrzebę oddechu: Lektor potrzebuje przerw, aby uzupełnić powietrze do dalszego czytania. Lektor powinien przy każdej okazji nabierać powietrze, w przeciwnym bowiem razie będzie odczuwał zmęczenie lub, gdy mu zabraknie powietrza, zrobi niespodziewanie przerwę w zupełnie nieoczekiwanym miejscu.
Rodzaje przerw
Akapit – jest to zakończenie zdania kropką i rozpoczęcie następnego od nowej linijki. Oznacza to nowy rozdział lub nową myśl. Jest to najdłuższa przerwa stosowana w czasie czytania. Trwa ona na okres liczenia do trzech (zaznacza się ją w przygotowywanym tekście jako ///) – jest to tzw. przerwa a linea. W tym czasie lektor nabiera powietrza, przygotowuje się do następnej części i kontaktuje się wzrokiem ze słuchaczami. Podobnie przerwę „na trzy” stosujemy:
- po słowach rozpoczynających lekcję, np. „Czytanie z księgi Jozuego”
- po ostatniej kropce czytania, a przed słowami: „Oto Słowo Boże”
Kropka – jest to nieco krótsza przerwa, odpowiadająca liczeniu do dwóch (//).
Średnik – to taka sama przerwa jak kropka.
Przecinek – to najkrótsza przerwa, liczona do jednego (/) czyli tylko tyle, aby uzupełnić powietrze i rozdzielić poszczególne myśli dla ich lepszego zrozumienia. Przecinek nie jest jednoznaczeniowym (zawsze takim samym) znakiem przystankowym. Niekiedy trzeba go przeczytać szybko, jakby przeoczyć, a czasami należy go potraktować tak poważnie, jak kropkę albo średnik. Czynimy wówczas przerwę „na raz”. Podobną przerwę stosujemy po kropce.
Nawias – zawiera słowo lub zdanie wyjaśniające. Jest to przerwa liczona na jeden (/).
Dwukropek i cudzysłowie – ta pauza nie jest dokładnie określona. Najczęściej jest równa kropce, czyli liczy się ją do dwóch (//).
Pytajnik i wykrzyknik – wymaga przerwy jak przy kropce (/), ale jeśli chcemy wywołać pewne zaciekawienie lub napięcie u słuchaczy, można zrobić przerwę nieco dłuższą. Pytajnik należy zaznaczyć antykadencją (wzniesieniem tonu), zaś wykrzyknik – podniesieniem głosu (natężenie).
Błędem jest, jeśli lektor robi za mało przerw, robi przerwy w nieodpowiednim miejscu lub nie stosuje się do odpowiedniej długości przerw.
REGUŁA VI – akcent
Znalezienie właściwego akcentu nie jest sprawą szczęścia, lecz przede wszystkim kwestią właściwego przygotowania. Przeważnie akcentuje się zbyt wiele wyrazów, gdy tymczasem w każdej części zdania, która posiada swój własny sens, wolno zaakcentować mocniej tylko jeden wyraz (słowo).Podczas czytania słowo zawierające istotną myśl, posiadające największe znaczenie, powinno być zaakcentowane, czyli odpowiednio podkreślone. Istnieją trzy rodzaje akcentacji wyrazu:
- akcent iloczasowy – polega na wydłużeniu wypowiadanego słowa w czasie,
- akcent toniczny – polega na podniesieniu tonu przy czytaniu wyrazu akcentowanego
- akcent dynamiczny – polega na zdynamizowaniu, przeczytaniu głośniej danego wyrazu akcentowanego,
Wyraz podkreślony nadaje zdaniu jednoznaczny sens, warunkuje poprawne odczytanie intencji autora tekstu oraz właściwe przyjęcie treści przez słuchaczy. Gdy akcentuje się w zdaniu zbyt wiele słów, wówczas trudno się zorientować, co w zdaniu jest najważniejsze. Uzyskujemy zjawisko patosu. Z kolei gdy nie akcentujemy żadnego wyrazu – grozi nam monotonia.
Trzecią sylabę od końca akcentuje się:
- – w wyrazach obcego pochodzenia zakończonych na: -ika, -yka – np. lo-gi-ka, po-li-ty-ka, ma-te-ma-ty-ka, fi-zy-ka. -ik, -yk w liczbie mnogiej – np. laik – la-i-cy, fizyk – fi-zy-cy, plastyk – pla-st-ycy.
- – przy czasownikach zakończonych na:
- – przy wyrazach zakończonych cząstką -kroć, -set. Np. o-siem-set, ty-siąc-kroć.
- -śmy, -ście – akcentuje się trzecią sylabę od końca. Np. by-li-śmy, czy-ta-li-śmy, cho-dzi-li-śmy, sta-li-ście, spa-li-ście.
REGUŁA VII – akcent przeczeń
W języku polskim są słowa łatwe do wymowy i z nimi lektor nie ma większych trudności. Są jednak też słowa trudne. Lektor winien wcześniej zaznajomić się z ich znaczeniem a nade wszystko z prawidłową wymową, przyjętą w języku polskim, by w czasie czytania nie „zaciąć” się na jakimś trudnym do wymówienia wyrazie. Ćwiczenia dykcji polegają na gimnastyce ruchomych części aparatu wymowy (język, usta, policzki) i szybkim wypowiadaniu trudnych złożeń głoskowych.
REGUŁA IX
– estetyka wizualna lektora
Słucha się nie tylko uszami, lecz również oczami. Dlatego lektor wypełniając swoją posługę, winien zwracać szczególną uwagę na sposób chodzenia, stania, układ rąk, styl ubioru oraz na stosunek do samej księgi Pisma św., którego słowo będzie proklamował. Słucha się także oczami. Tym, co wywołuje w nas wrażenie, co do nas przenika, jest nie tylko głos mówiącego człowieka, lecz także jego wygląd, wyraz twarzy, jego postawa i zachowanie. I gdy coś drażni nasze oczy, wówczas odbija się to bardzo wyraźnie na słuchaniu – uszy dobrze nie słuchają.
Dzieje się tak dlatego, ponieważ w pierwszym rzędzie zastanawiamy się, dlaczego człowiek ten wygląda tak osobliwie (dziwnie); dlaczego ma włosy pofarbowane na czerwono i w dodatku postawione na żelu, czemu ma kolczyk w uchu albo dlaczego na jego albie widać ślady błota lub czekolady lub co gorsza – szminki…
Wcale nie jest sprawą drugorzędną, w jaki sposób przemierzamy drogę od swojego miejsca do ambony, jak przy niej stajemy, czy niesiemy z szacunkiem i pewnym dostojeństwem lekcjonarz mszalny, z którego proklamowane będą święte teksty. Wypełniając posługę lektora należy też dbać o schludność i pewną elegancję ubioru, zarówno tego „pod spodem”, jak i przede wszystkim – samej alby.
REGUŁA XI – oddech
Nasz oddech jest strumieniem, który unosi słowa. Spokojny, cichy oddech czyni lektora spokojnym i opanowanym, a to udziela się także słuchaczom. Tempo mówienia i pauzy regulują się jakby same. Nie wolno rozpoczynać odczytywania tekstu zbyt szybko, zanim słuchacze nie zajmą pozycji siedzącej po zakończonej modlitwie dnia (kolekcie) i dopóki nie zapanuje w kościele zupełna cisza. Kto nie zachowuje tej zasady i zaczyna czytać bez zaczekania na odpowiednią dyspozycję wiernych, ten ryzykuje, że nie usłyszą oni początku tekstu i nie będą w stanie zrozumieć całego przesłania słowa Bożego. Nie można się wówczas dziwić, że pozostały czas będą oni spędzać na kaszleniu i wycieraniu nosa.
Rozpoczynając czytanie, należy spokojnie i z należnym szacunkiem spojrzeć na słuchaczy i pomyśleć, że ci ludzie spragnieni są słowa Bożego; lektor zaś jest tym, który rozdziela im je, jak pokarm. Dopiero wtedy można rozpocząć czytanie.
Oddychać należycie – to oddychać powoli, spokojnie i głęboko. Oddech w czasie czytania jest inny niż oddech zwyczajny, tzw. fizjologiczny. Podstawowa różnica polega na tym, iż jest on czyniony przez nas świadomie. Oddychać winniśmy nie samą klatką piersiową lecz przeponą (mięsień znajdujący się w dolej części jamy brzusznej). Aby czytać z zachowaniem należytego tempa, ze spokojem i bez pośpiechu, należy zaczerpnąć głęboki oddech przed samym rozpoczęciem czytania.
REGUŁA XII – tempo
Niezwykle ważne jest tempo czytania. Zasadniczo nie powinno ono przekraczać 80 słów na minutę. Bardzo łatwo sprawdzić, czy zachowujemy na ambonie tę przepisową prędkość. Wystarczy znaleźć tekst czytania, mający ok. 80 słów, i swoim tempem odczytać go na głos z zegarkiem w ręku. Spokojne tempo mówienia wraz z odpowiednią długością pauz i dobrą wymową, służy zrozumieniu słów i zdań przez słuchaczy, pozwala im przyswoić sobie ich sens i pobudza pamięć do przyjęcia następnych treści. Nasza średnia percepcja (odbiór, przyswajanie) nie jest w stanie wychwycić i zrozumieć większej ilości słów, niż właśnie 80/min.
Większość lektorów czyta zbyt szybko, nie zwracając uwagi na konieczne pauzy. Źródłem tego pośpiechu jest zapewne zdenerwowanie, a mówiąc dokładniej – niewłaściwe oddychanie.
REGUŁA XIII – kontakt wzrokowy
Zanim lektor rozpocznie czytanie, postępuje tak, jak wytrawny dziennikarz telewizyjny – spogląda na zgromadzonych słuchaczy. Natomiast każdą nową myśl zaczyna od krótkiej przerwy. W ten sposób nawiązuje kontakt ze słuchaczami, którym Bóg służy, otwierając ich serca na swoje Słowo. Odczytując tekst biblijny, należy nawiązać ze słuchaczami kontakt, zbudować pomost pomiędzy sobą a nimi. Dokonuje się to nie tyle za pośrednictwem słów, ile poprzez spojrzenie. Spoglądanie na słuchaczy jest ważne nie tylko dla nich samych, lecz także dla lektora. Pozwala bowiem dostosować głos i tempo czytania do wymagań konkretnej przestrzeni sakralnej, w której się odczytuje tekst. Umożliwia również kontrolę nad tym, jak wykonujemy swoje zadanie. Czy podejmuję je z życzliwością dla słuchających i pełnym przekonaniem, że jako lektor, podczas czytania słowa Bożego, jestem narzędziem w ręku Boga?
Staranna wymowa ułatwia słuchaczom zrozumienie i przyjęcie tekstu oraz sprawia wrażenie, że lektor bierze go na serio i poważnie traktuje funkcję, którą wypełnia. Z drugiej strony, wymowa nie może posiadać żadnego zakłócającego obciążenia; powinna być wolna od wszelkiej sztuczności i zmanierowania; nie może też być zniekształcona przez gwarowe naleciałości, indywidualne maniery, neologizmy czy błędy.
Nie wiemy, jaką drogą Bóg nas prowadzi. Ale to jedno powinniśmy wiedzieć, że kto obcuje bardzo blisko ze słowem Bożym, ten podnosi żagiel na statku swojego życia. I może nawet nie przypuszcza, dokąd on go poprowadzi, gdy wiatr powieje. Bo wiatr i Duch Boży tchnie, kędy chce…